gobliny

Początki
istnienia goblińskiej rasy giną w mroku dziejów, ale podejrzewa się, że
są ściśle związane z eksperymentami Starych Slannów. Badacze przyjmujący
tę teorię są zgodni co do tego, że mniej więcej w tym samym czasie
pojawiły się snotlingi i orki, natomiast hobgobliny wyewoluowały w
nieznany sposób jakiś tysiąc lat później. Rzecz jasna zielonoskórzy nie
wyglądali podówczas tak jak dzisiaj; przypuszczalnie skóra pierwszych
goblinów miała kolor ciemnobrązowy, a zzieleniała dopiero po kilkuset
latach - głównie pod wpływem słońca. Tezę tę potwierdza istnienie
podziemnych goblińskich plemion, których członkowie do dziś mają skórę
niemalże czarną.
Budowa ciała
Gobliny są niskimi (przeciętnie 1,2
metra wzrostu) humanoidami. Ich szkielet jest zbliżony do ludzkiego,
aczkolwiek kości goblinów są znacznie mniejsze i lżejsze. Kolor skóry
obejmuje wszelkie odcienie zieleni i brązu. Oczy i włosy są zwykle
czarne lub ciemnobrązowe, a krew czarnozielona. Wygląd poszczególnych
goblinów może diametralnie się różnić, co jest spowodowane mieszaniem
się ras i szczepów.
Specjalne zdolności
Gobliny widzą w ciemności
na odległość 10 metrów. Ponadto dobrze się rozumieją z dzikimi
zwierzętami (wilki, dziki), dzięki czemu ich oswajanie przychodzi
goblinom stosunkowo szybko i łatwo. Dla potrzeb gry można przyjąć, że
większość goblinów dysponuje wrodzoną umiejętnością Opieka nad
zwierzętami.
Psychika
Najczęściej spotykany wizerunek goblina to
przebiegły, tchórzliwy sadysta, z upodobaniem dorzynający bezbronnych i
torturujący jeńców, którego jedynym zajęciem są walka i podłe knowania.
Takie traktowanie tej rasy wzbudza mą niechęć. Dlatego też gobliny są w
moich oczach nieco inne.
Niewątpliwie wiele goblinów zachowuje się w
opisany powyżej sposób. Winna takiemu stanowi rzeczy jest między innymi
twarda szkoła życia, ucząca młodych zielonoskórych, że jedynym sposobem
na poradzenie sobie w Starym Świecie jest chytrość i okrucieństwo. Od
najmłodszych lat gobliny słyszą nie o honorze czy etyce, ale o zemście i
zdradzie. Ich nauczyciele mają wszak swoje racje - niemal każdy
napotkany człowiek, elf czy krasnolud na widok goblina wyciąga broń,
zdecydowany na prucie flaków. To powoduje, że zielonoskórzy reagują
podobnie. Pogłębia się niechęć, zwiększa liczba bezsensownie zabitych po
obu stronach... Błędne koło trwa.
A przecież tak być nie powinno.
Gobliny to jedna z niewielu inteligentnych ras tak mocno związanych z
naturą. Ich kontakty ze zwierzętami są nierzadko bardzo głębokie, i mam
tu na myśli wyłącznie przyjaźń. Dlatego tak często spotyka się wśród
goblinów wilki, dziki i inne niedające się ludziom oswoić zwierzęta.
Inna rzecz, że zielonoskórzy często wykorzystują swoich zwierzęcych
przyjaciół do walki, co nie przysparza im nic dobrego.
W ciekawy
sposób zielonoskórzy traktują też magię. Nie jako sztukę tajemną,
wymagającą długotrwałych studiów i dożywotniej samotności, ale jako
przejaw mocy natury, kwintesencję sił nią rządzących, dającą się
okiełznać tylko nielicznym wybrańcom, ale będącą ich przyjacielem, nie
wrogiem. To dosyć dobrze odzwierciedla ich stosunek do przyrody i
otaczającego ich świata, a zarazem wyjaśnia, dlaczego gobliny nie parają
się zasadniczo demonologią i nekromancją, najciemniejszymi dziedzinami
magii.
Skoro już przy naturze jesteśmy, warto zauważyć, że powiązanie
z nią w jakiś tajemniczy sposób chroni gobliny przed destrukcyjnym
wpływem Chaosu. Nie jest przypadkiem, że w zasadzie nie spotyka się
zmutowanych przedstawicieli tej rasy. Różnorodność, owszem, ale
wynikająca z dosyć swobodnych obyczajów i, hm... kontaktów między
członkami różnych plemion. A wracając do Chaosu: tak jak niemal
wszystkie pozostałe inteligentne rasy, gobliny nienawidzą jego
manifestacji w Znanym Świecie, zwalczając je z podobną zaciętością jak
ludzie, elfy i krasnoludy.
Na szkielet goblińskiej psychiki składa
się, oprócz wyjątkowego stosunku do natury, jeszcze jedna ważna cecha.
Jest nią mocno rozwinięty instynkt samozachowawczy, w wielu przypadkach
stojący na granicy tchórzostwa. W wielu przekraczający tę granicę. Łączy
się on z instynktowną zdolnością do wyczuwania niebezpieczeństwa.
Krótko mówiąc: typowy przedstawiciel tej rasy, postawiony przed dwiema
możliwościami: uciec lub, padłszy na placu boju, okryć się nieśmiertelną
chwałą, zawsze wybierze pierwszą możliwość.
Przejdźmy do goblińskiej
inteligencji i wiedzy. Gobliny mianowicie nie są wcale tak bezrozumne,
za jakie się je uważa. Mało tego - swym sprytem przerastają niejednego
człowieka czy krasnoluda. Choć nie przywiązują zbytniej wagi do
rachunków i opartych na nich nauk (jak np. inżynierstwo i balistyka),
mogłyby być dla uczonych z innych ras prawdziwymi autorytetami w
dziedzinie wiedzy o zwierzętach i roślinach. Gobliny są znakomitymi
zielarzami, a ich powiązanie z naturą sprawia, że nierzadko
instynktownie wyczuwają, jakie własności mają zrywane zioła.
Istnieje
jeszcze wiele aspektów goblińskiej psychiki, na które nie zwróciłem
uwagi w tym krótkim opisie. Jego ideą jest jednak ukazanie, że
zielonoskórzy, bezlitośnie tępieni przez inne humanoidalne rasy, nie są
bezrozumnymi sadystami. Mają z nimi więcej wspólnego, niż rasy te
chciałyby przyznać.
Zaznaczam jednak, że tekst ten nie przedstawia
goblinów jako dobrą i szlachetną rasę. Zielonoskórzy są rzeczywiście
istotami dosyć złośliwymi... delikatnie mówiąc. Przekładając to na
pięciostopniową skalę charakteru, uzyskamy następujący wynik: blisko 60%
goblinów ma charakter zły, prawie 40% neutralny, a nieliczna mniejszość
- dobry.
Religia
Religia odgrywa w życiu zielonoskórych dość
ważną rolę. Bardzo niewielu jest niewierzących, o co zresztą dbają nie
tylko bóstwa, lecz także ich kapłani. W związku z powyższym bogowie
goblinów częściej niż ludzcy (co nie oznacza rzecz jasna "codziennie")
manifestują swoją obecność wśród śmiertelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz